IN
Site Admin
Pomógł: 9 razy Dołączył: 22 Kwi 2005 Posty: 1011
|
Wysłany: 2005-08-18, 07:36 Służba bezpieczeństwa wyborów
|
|
|
Czy Ferdynand Rymarz, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej, to agent PRL-owskiej bezpieki o pseudonimach Fred i Czarny?
Gdy opinia publiczna dowiedziała się o istnieniu notatki kaprala SB sugerującej, że Andrzej Przewoźnik mógł być współpracownikiem SB, przewodniczący kolegium Instytutu Pamięci Narodowej Sławomir Radoń ogłosił, że nie powinien się on ubiegać o stanowisko szefa IPN (Przewoźnik mimo to zdecydował się kandydować). Wyjaśnił, że w stosunku do prezesa nie powinno być nawet najmniejszych podejrzeń o współpracę z bezpieką. To przecież na podstawie materiałów zgromadzonych w IPN sąd orzeka, czy najważniejsze osoby w państwie, m.in. prezydent i parlamentarzyści, nie skłamali w swych oświadczeniach lustracyjnych. W tym roku będziemy wybierać zarówno prezydenta, jak i parlament. Najważniejszym organem nadzorującym wybory w Polsce jest Państwowa Komisja Wyborcza. Sędziów zasiadających w PKW powinny obowiązywać te same standardy, które dotyczą prezesa IPN. Czy jest tak w wypadku przewodniczącego komisji Ferdynanda Rymarza? Dziennikarze "Wprost" ustalili, że nie. W IPN zachowały się bowiem dokumenty, z których wynika, że sędzia Rymarz mógł być agentem PRL-owskiej bezpieki o pseudonimach Czarny i Fred. Gdy poinformowaliśmy szefa PKW o istnieniu tych dokumentów, powiedział, że nie wyklucza podania się do dymisji.
źródło >>>
Wprawdzie temat "teczek" zaczyna być powoli nudny, ale ciekawe, czy znajdzie się jakiś kandydat poza podejrzeniami o współpracę z SB |
|