Strona Główna INFORMACJA NIEJAWNA - FORUM
zapraszamy do dyskusji...

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload
 Ogłoszenie 

WITAMY NOWEGO ADMINA :)


Poprzedni temat «» Następny temat
Podstawy prawne działania forum internetowego
Autor Wiadomość
Grzechotka 
FILOZOF



Pomógł: 75 razy
Dołączył: 23 Kwi 2005
Posty: 2125
Wysłany: 2008-06-11, 23:07   Podstawy prawne działania forum internetowego

Tak siedzę i się zastanawiam.... czy ktoś może mi pomóc wyjaśnić na jakiej zasadzie działają w sieci fora internetowe? Czy w zakresie jego funkcjonowania mają zastosowanie jakieś przepisy prawa: ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną, prawo prasowe a może jeszcze coś innego? Przykładowo, jeśli ktoś personalnie, bez względu na to czy jest to osoba publiczna czy nie zostanie znieważony przez kogoś anonimowego na jakimś forum internetowym to jakie ma narzędzia prawne by chociażby wytoczyć komuś proces cywilny o znieważenie, zniesławienie, pomówienie...ect. Komu może wytoczyć proces? Nickowi internetowemu? Jego administratorowi? Czy np. jeśli jakaś firma, przedsiębiorstwo, instytucja zostanie przedstawiona na forum w niekorzystnym "kłamliwym" świetle, użyty zostanie jej znak towarowy, jej pracownik anonimowo przekaże informacje o firmie w której pracuje a których przekazywać nie powinien to co taki przedsiębiorca ma zrobić?
Pytam z czystej ciekawości... a sam ze swojej strony, przy pomocy zaprzyjaźnionych prawników spróbuje temat "rozkminić" :) Za wszystkie opinie i wyjaśnienia z góry serdecznie dziękuje :)
 
 
glina 
chorąży
CYWIL



Pomógł: 9 razy
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 250
Wysłany: 2008-06-12, 08:55   

Zniesławienie i znieważenie w internecie plik w formacie pdf

Cytat:
"Dziennik": internet stał się nową, globalną książką zażaleń i donosów, a dzięki anonimowości, szydząc z innych czujemy się bezkarni. Jednak nie do końca - za znieważenie w sieci grozi kara grzywny, a nawet dwa lata więzienia. I coraz częściej policja karze za wirtualne "bluzgi".
Jak pisze "Dziennik", w roku 2006 organy sprawiedliwości rozpatrywały 3097 skarg na internetowe znieważenie. Rok później wniosków było o 200 więcej. Jednak według ekspertów będzie ich przybywać znacznie więcej.
"Zwykły człowiek wobec internetowej obrazy czuje się bezradny. Sam nie może z tym wiele zrobić, poza prośbą do administratora o usunięcie obraźliwego wpisu. Nawet jeśli skarga trafia do policji, to rzadko jej finał znajduje się w sądzie - pisze "Dziennik". Często też policjanci sami nie wiedzą co zrobić. Jednak coraz częściej autorzy internetowych zniesławień są skutecznie namierzani i karani. Przekonał się o tym student z Gorzowa - pisze "Dziennik". Chłopak zamieścił obraźliwy wpis pod adresem policjanta w internetowej księdze gości urzędu miasta. Po adresie IP zlokalizowano komputer z którego dokonano wpisu i tak dotarto do studenta. Został skazany na 500 zł grzywny i pokrycie kosztów procesu."
żródło
 
 
Dominik
[Usunięty]

Wysłany: 2008-06-12, 09:01   No to rozkminiajmy...

Problem, wbrew pozorom, nie jest aż tak trudny do rozwiązania. Internet jest po prostu kolejnym w dziejach ludzkości nośnikiem przechowywania i transmisji informacji. Przy pomocy tego nośnika można zdziałać wiele dobrego, ale i wiele złego, w tym popełniać rozmaite przestępstwa i wykroczenia. Trudność wiązałaby się więc raczej z technikami ścigania tych czynów zabronionych. Z treści DZIAŁU VII Tajemnica telekomunikacyjna i ochrona danych użytkowników końcowych oraz DZIAŁU VIII Obowiązki na rzecz obronności, bezpieczeństwa państwa oraz bezpieczeństwa i porządku publicznego obowiązującej Ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne wynika jednak, że organy ścigania coraz lepiej sobie radzą z nowatorstwem tego problemu. Tyle tylko, że sformułowanie art. 176. 2. 3) tej ustawy ("współpracy przedsiębiorców telekomunikacyjnych z zagranicznymi operatorami telekomunikacyjnymi, a w szczególności państw sąsiadujących") uzmysławia większy niż do tej pory wymóg współpracy międzynarodowej dla skutecznego ścigania przestępstw popełnianych z wykorzystaniem w szczególności forum internetowego. Coraz częstsze komunikaty o rozpracowaniu wspólnymi siłami kolejnej międzynarodowej grupy pedofilskiej w Internecie świadczą o tym, że wymóg ten jest spełniany z pożytkiem dla społeczności światowej. Oczywiście, z racji konfliktu interesów, trudno o podobną skuteczność w przypadku bardziej nas tu interesującego ścigania siatek wywiadowczych różnych krajów, wykorzystujących formułę forum internetowego dla przesyłania komunikatów takich, jak choćby ten z wykorzystaniem archaicznej telefonii stacjonarnej ( http://www.cartoonstock.c...es&topic=spies+ ).
 
 
Grzechotka 
FILOZOF



Pomógł: 75 razy
Dołączył: 23 Kwi 2005
Posty: 2125
Wysłany: 2008-06-12, 10:09   

Niby wszystko proste ale... internet niekiedy służy ludziom do wylewania swoich żalów i pretensji do wszystkich tylko nie do siebie. Przykładowo jeśli w duzej firmie jakiś pracownik poczuje sie niedoceniony zawsze może otworzyć sobie anonimowo forum internetowe mające na celu "kruszenie betonu" i "piętnowanie patologi" swojego miejsca pracy. Zawsze może mieć i z reguły ma, jeśli trafi na podobnych sobie "posłuch" u innych strapionych z tejże organizacji, których "zachęci" do czynnego udziału w dyskusji.
W ostatnim czasie przez przypadek kilak razy udało mi się wejść na fora internetowe, które są swego rodzaju forami "firmowymi" na których pisze w stylu: co szef je, z kims śpi, kto go przyniósł w walizce, kto jest wazeliniarzem a kto nie, kto kogo lubi albo nie, co trzeba zrobić, żeby sobie załatwić awans...ect. Z raguły takie forum tworzy wąska grupa niezadowolonych. Do tego celu wykorzystuje się chociażby logo firmy i moim zdaniem zupełnie bez sensu publicznie przedstawia się firmę od kuchni, także ujawniając informacje-tajemnice o sposobie jej funkcjonowania. Nie mnie rozsądzać, czy to co sie na takim forum pisze to prawda czy nie... chodzi jedynie o zasady. Co ma zrobić np. kierownictwo takiej firmy w przypadku, gdy ktoś (pracownik) zasłaniając się anonimowścią internetu zabawia się w najlepsze szkodząc wizerunkowi firmy?
 
 
Dominik
[Usunięty]

Wysłany: 2008-06-12, 14:59   ...ale warto to jeszcze wziąć pod uwagę

Grzechotka napisał/a:
internet niekiedy służy ludziom do wylewania swoich żalów i pretensji do wszystkich tylko nie do siebie

Nie tylko Internet, również prasa codzienna, zwłaszcza ta bardziej wielobarwna niż obecna prasa polska. A poza tym, kto ma rozstrzygać, co jest, a co nie jest "wylewaniem swoich żalów i pretensji do wszystkich"?

Grzechotka napisał/a:
zawsze może otworzyć sobie anonimowo forum internetowe

Już o tym mówiliśmy - jest to równie względna anonimowość, jak pseudonimy literackie.

Grzechotka napisał/a:
Do tego celu wykorzystuje się chociażby logo firmy

Swą reakcję na to warto wówczas poprzedzić lekturą tego choćby tekstu [PODSTAWOWE INFORMACJE O OCHRONIE PRAWNEJ ZNAKÓW TOWAROWYCH ( http://www.uprp.pl/Informacje/info_znak.doc ).

Grzechotka napisał/a:
ujawniając informacje-tajemnice

Sprawa jeszcze bardziej oczywista od powyższej.

Grzechotka napisał/a:
Nie mnie rozsądzać, czy to co sie na takim forum pisze to prawda czy nie... chodzi jedynie o zasady

Kryterium prawdy ma tu znaczenie zasadnicze. A tak w ogóle, o jakie zasady chodzi? O "zamykanie ludziom gęby", tłumienie wszelkiej zasadnej krytyki? Gdyby ochrona informacji, danych osobowych, itp. rzeczywiście miały być pretekstem do tego właśnie, bylibyśmy poszkodowani wszyscy w swoim parciu ku lepszym warunkom życia.

Grzechotka napisał/a:
Co ma zrobić np. kierownictwo takiej firmy w przypadku, gdy ktoś (pracownik) zasłaniając się anonimowścią internetu zabawia się w najlepsze szkodząc wizerunkowi firmy?

W każdym, nie tylko internetowym przypadku, nie znam metody lepszej od zadawania takim "zabawom" kłam poprzez publicznego podziwu godne postępowanie każdej tak nieudolnie krytykowanej firmy.
 
 
Grzechotka 
FILOZOF



Pomógł: 75 razy
Dołączył: 23 Kwi 2005
Posty: 2125
Wysłany: 2008-06-12, 16:03   Re: ...ale warto to jeszcze wziąć pod uwagę

Dominik napisał/a:
Kryterium prawdy ma tu znaczenie zasadnicze. A tak w ogóle, o jakie zasady chodzi? O "zamykanie ludziom gęby", tłumienie wszelkiej zasadnej krytyki? Gdyby ochrona informacji, danych osobowych, itp. rzeczywiście miały być pretekstem do tego właśnie, bylibyśmy poszkodowani wszyscy w swoim parciu ku lepszym warunkom życia.


Nie o zamykanie ludziom "gęby" chodzi a jedynie o konsekwencje w działaniu. Dlaczego ktoś kto obmawia "szefa" anonimowo kryjąc go na forum internetowym robi to tutaj a przed szefem "live" klęka na kolana i całuje rączki, bije mu brawo, uprawia potocznie nazwane wazeliniarstwo i udaje że ma wymarzonego szefa i pracuje w idealnej organizacji? Dlaczego nie ma odwagi iść do niego, umówić się osobiście na rozmowę i powiedzieć to co z taką śmiałością pisze anonimowo w internecie, opowiedzieć o swoich wizjach funkcjonowania firmy, które na forum internetowym tak śmialo toczy? Osobiście irytuje mnie sytuacja, gdy ktoś "sra w gniazdo w którym sam siedzi" (przepraszam za okreslenie ale żadne inne na myśl mi nie przychodzi). Dlaczego skoro mu się coś w organizacji, w szefie nie podoba nie zmieni pracy - o co teraz łatwiej, bo przeciez rynek pracy się zmienia i staje się nie rynkiem pracodawcy a pracownika. Ale widocznie skoro siedzi w tym gnieździe, to znaczy, że jest mu tam wygodnie, że to lubi, i że za nic w świecie tego zmienić nie chce. Jeśli tak ma wyglądać konstruktywna, rzeczowa krytyka to ja dziękuję za taką walką o lepsze życie.

Dominik napisał/a:
W każdym, nie tylko internetowym przypadku, nie znam metody lepszej od zadawania takim "zabawom" kłam poprzez publicznego podziwu godne postępowanie każdej tak nieudolnie krytykowanej firmy.


Możesz rozwinąć co masz na mysli pisząc zadawać takim zabawom kłam? Mam rozumiec, że dać się szantażować nielojelnemu pracownikowi i tanczyć tak jak on chce? :)
 
 
Dominik
[Usunięty]

Wysłany: 2008-06-12, 17:52   Pochwała forum internetowego

Grzechotka napisał/a:
irytuje mnie sytuacja, gdy ktoś "sra w gniazdo w którym sam siedzi"

Czyżbym za mało wyraźnie dał do zrozumienia, że takim "ktosiom" nie poświęcę ani chwili w tym temacie? Nawiasem mówiąc, w kwestii "my-country-right-or-wrong" zajmuję stanowisko to samo, co Martha Gellhorn ("Our amazing species is programmed from childhood in my-country-right-or-wrong patriotism. I wonder how that sounds in Urdu or Chinese. It is a nonsense phrase, despite its compelling power. My country is a fact, not right or wrong, a land, language, customs, culture. Invoked for the purpose of rallying citizens to war, the correct phrase should be my-government-right-or-wrong. That would be a salutary change, causing citizens to ask questions and decide whether their government was right or fatally wrong.")

Grzechotka napisał/a:
co masz na mysli pisząc zadawać takim zabawom kłam?

Dział S Ł U Ż B A w ramach naszego forum roi się od tego, co określiłeś "ktoś (pracownik) zasłaniając się anonimowością internetu zabawia się w najlepsze szkodząc wizerunkowi firmy". Wielu "anonimowych" dyskutantów dobywa na światło dzienne szereg pikantnych szczegółów z działania firm, których ten dział dotyczy. Czy to powinno tych dyskutantów bawić? Cóż, jak to słusznie podkreśla nasz Site Admin: "świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia...", a mówić o tych anomaliach w działaniu firm trzeba, w interesie nas wszystkich, już teraz, a co dopiero gdyby... Niech firmy wreszcie odpowiedzą na tę krytykę działaniem, które zaskarbi sobie podziw społeczeństwa polskiego i naszych sojuszników. A widzisz? Nie takie to proste. Dużo łatwiej wielu prominentnym osobom z tych firm zmiatać problemy pod dywan, uciszać krytykę, gnębić niepokornych, nieprawdaż?

Grzechotka napisał/a:
dać się szantażować nielojelnemu pracownikowi i tanczyć tak jak on chce?

Dać się stłamsić szefom niegodnym piastowania swych stanowisk i tańczyć tak jak oni chcą?
 
 
Grzechotka 
FILOZOF



Pomógł: 75 razy
Dołączył: 23 Kwi 2005
Posty: 2125
Wysłany: 2008-06-12, 20:11   Re: Pochwała forum internetowego

Dominik napisał/a:
Dać się stłamsić szefom niegodnym piastowania swych stanowisk i tańczyć tak jak oni chcą?


A kto ponosi większą odpowiedzialność za funkcjonowanie firmy, jej marke, wizerunek, za pozycje na rynku, za inwestycje, za kredyty i zobowiązania związane z jej działaniem? Pracownik przychodzi do pracy, siedzi w niej 8 czy 12 godzin, idzie na urlop albo zwolnienie lekarskie, na koniec miesiąca czeka na wypłatę i nie interesuje go czy pracodawca ma mu z czego zapłacić czy nie. I jeszcze w internecie na założonym przez siebie forum go obsmaruje bo każe mu pracować, że wymaga od niego, że go kontroluje, że nie pozwala się spóźniać, że jest niewyrozumiały i nie czuły, że ..... ect. :)
Widać Dominiku, że nigdy nie miałeś na siebie nałożonego "brzemienia" związanego z prowadzeniem i zarządzaniem przedsiębiorstwem, na którego funkcjonowanie wyłożyłeś własne pieniądze.
 
 
Marta 
chorąży
wku


Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 23 Kwi 2005
Posty: 271
Wysłany: 2008-06-12, 20:29   

Dominiku jedna uwaga.. to jest forum porwadzone w języku polskim, więc grzecznym byloby cytowanie w języku polskim. Poniewaz ja nie znam angielskiego (w 21 wieku skandal , ale tak sie składa, ze nie znam tego jezyka) i nie wiem co zacytowałeś
A co do anonimowości forów i realiów. Spojrzmy na siebie . czy my mamy odwagę powiedziec szefowi "Panie Pułkowniku.. tak sie nie postępuje. pan "jest cham...". Czy potrafimy w cztery oczy powiedziec Kowalskiemu ze jest wazeliniarzem i donosicielem. Czy umiemy przyznać sie do błedów, Takie zachowania to chyba nasza polska mentalność.
Grzechotko , Dominiku gdzies pośrodku jest tez "złoty środek" Moim zdaniem musi się zmienić i mentalnoć pracodawcy (jako tego wszechwiedzącego i nieomylnego) i pracownika (tego ciemiężonego ....) Miejmy do wszystkiego dystans. A żale lepiej wylewac u psychoanalityka..czasami on coś doradzi.
 
 
Dominik
[Usunięty]

Wysłany: 2008-06-13, 05:38   Domyślna wielojęzyczność forum informacji niejawnej

Marta napisał/a:
nie znam tego jezyka


Kapralu Marto, jeszcze wszystko przed Tobą. Grzechotka będąc generałem go zna, a Ty chcąc w przyszłości awansować do stopnia generalskiego też jakimś językiem obcym zaczniesz władać [Pociecha słaba, ale jednak pociecha ( http://in.hdt.pl/viewtopi...ighlight=#13369 )]. :wink:

A tak już zupełnie poważnie. Jakiego języka obcego zaczęłaś się uczyć w gimnazjum? Jaki drugi język obcy doszedł Tobie w liceum? Miałaś okazję ich naukę kontynuować w okresie późniejszym? Unia Europejska nie wszystko translatuje nam na język polski, ale ten akurat tekst [W JAKI SPOSÓB WIELOŚĆ JĘZYKÓW MOGŁABY SKONSOLIDOWAĆ EUROPĘ ( http://ec.europa.eu/educa...f/report_pl.pdf )] jest również w języku polskim dostępny. Polecam go gorąco nie tylko Twej uwadze. Natomiast tytułem naszej całkiem wewnątrzprofesjonalnej zachęty chciałbym w tym miejscu powołać się na Dodatek 2 Porównanie klauzuli tajności zamieszczony w DECYZJI RADY z dnia 18 czerwca 2007 r. zmieniającej decyzję 2001/264/WE w sprawie przyjęcia przepisów Rady dotyczących bezpieczeństwa ( http://test.lex.pl/prawo/akty/ue/L/07.164.24.html ).
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group