IN
Site Admin
Pomógł: 9 razy Dołączył: 21 Kwi 2005 Posty: 1011
|
Wysłany: 2005-05-25, 04:28 Agenci dostają z IPN "świadectwa niewinności"
|
|
|
"Gazeta Poznańska": Z powodu zaniedbania centrali IPN, w całej Polsce *świadectwa niewinności* wydawane są również agentom.
Po publikacji w internecie listy Wildsteina Sejm znowelizował ustawę o IPN. Zmiany miały umożliwić szybkie oczyszczenie osób, które były niesłusznie podejrzewane, że są agentami. Ustawa weszła w życie 20 kwietnia br. Od tego czasu IPN wydaje codziennie po 200- 300 "świadectw niewinności".
IPN sprawdza, czy osoba występująca z wnioskiem znajduje się na liście Wildsteina i w ciągu 14 dni wysyła do wnioskodawcy pismo o tym informujące. W zaświadczeniu znajduje się stwierdzenie, że dane wnioskodawcy "nie są tożsame z danymi osobowymi, znajdującymi się w katalogu funkcjonariuszy, współpracowników, kandydatów na współpracowników organów bezpieczeństwa państwa udostępnionym w IPN".
Brakuje natomiast ważnej informacji, że chodzi wyłącznie o katalog IPN z Warszawy (obejmujacy mieszkańców woj. mazowieckiego), gdyż to tylko on został wyniesiony przez B. Wildsteina. "GP" ustaliła, że wydając zaświadczenia, IPN nie sprawdza, czy nazwisko wnioskodawcy znajduje się w katalogach pozostałych dziesięciu oddziałów Instytutu.
Z tego powodu "świadectwo niewinności" mogą bez przeszkód otrzymać tajni współpracownicy i funkcjonariusze SB, o ile tylko są to osoby spoza Mazowsza. Wczoraj "GP" uzyskała tego oficjalne potwierdzenie. - Faktycznie, sprawdzenie dotyczy tylko katalogu warszawskiego. Nowelizacja ustawy dotyczy właśnie tego zasobu - przyznał *GP* Andrzej Arseniuk z biura prasowego IPN w Warszawie. Rzecznik nie potrafi wyjaśnić dlaczego nie umieszczono w zaświadczeniu informacji, czego dokładnie ono dotyczy.
- Występujący z wnioskiem w trybie 14-dniowym otrzymuje dodatkowe pismo z wyjaśnieniem, iż wydane zaświadczenie nie świadczy o tym, czy wnioskodawca był osobą poszkodowaną przez aparat bezpieczeństwa - broni prawnego bubla A. Arseniuk. Nie zaprzecza jednak, że wystarczy pismo z wyjaśnieniem wyrzucić do kosza, by bez ograniczeń posługiwać się "świadectwem niewinności".
źródło >>> |
|