IN
Site Admin
Pomógł: 9 razy Dołączył: 22 Kwi 2005 Posty: 1011
|
Wysłany: 2006-07-06, 07:03
|
|
|
"Dziennik": Tajny współpracownik Beata przyjmował pieniądze od SB. Dokument mówiący o tym stworzyła sama bezpieka pod koniec lat 80.
"Dziennik" dowiedział się, że istnieją nieznane dotąd materiały związane z głośną sprawą Zyty Gilowskiej, której rzecznik interesu publicznego zarzucił współpracę z SB.
Najciekawszy dokument pochodzi z okresu tuż przed upadkiem komunizmu. Jest to zestawienie wynagrodzeń dla tajnych współpracowników bezpieki, którzy pomagali rozpracowywać środowisko Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w latach 1987 - 88. Obok tabeli z wypłatami dla TW jest pieczątka II Departamentu Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Lublinie. Ten departament czyli kontrwywiad miał w 1987 r. zarejestrować TW Beatę.
Zestawienie do którego dotarł dziennik, jest w IPN. W tabelce mającej pięć wierszy pojawia się m.in. zapis o kwotach przyjętych przez TW Azalię i TW Beatę. Przy Beacie pada suma 11 tys. zł. Nie ma adnotacji, czy pieniądze te były wypłacane raz czy w transzach. Jest za to informacja, że pieniądze poszły z funduszu "O", czyli operacyjnego.
Dlaczego sama tabela nie jest bezspornym dowodem? Bo zdarzało się, że esbecy zabierali dla siebie pieniądze przeznaczone dla współpracowników. Historycy, z którymi rozmawiał "Dziennik", uważają, że takie kradzieże zdarzały się niezmiernie rzadko.
Gazeta dotarła do jeszcze jednego dokumentu związanego z lustracją Gilowskiej. Jest to notatka sporządzona już przez IPN. Opisuje odmowę przyjęcia przez Gilowską dokumentu z informacją, że IPN nie przyznaje jej statusu pokrzywdzonej przez SB.
źródło >>> |
|