|
INFORMACJA NIEJAWNA - FORUM
zapraszamy do dyskusji...
|
Ogłoszenie |
WITAMY NOWEGO ADMINA :)
|
Zamknięty przez: IN 2008-05-31, 06:34 |
Pułkownik SB sejmowym ekspertem ds. nacisków |
Autor |
Wiadomość |
Grzechotka
FILOZOF
Pomógł: 75 razy Dołączył: 23 Kwi 2005 Posty: 2125
|
Wysłany: 2008-05-29, 12:28
|
|
|
Więc jakie skully mechanizmy pracy funkcjonują w służbach specjalnych?
Czy oficer amerykańskiej służby specjalnej, który torturuje "przypalając pięty" ujętemu terroryście z All Kaidy chcąc wydobyć z niego jak najwięcej informacji jest "cacy" czy "be"? Czy jego praca nie polega na tym, żeby zdobywać takie informacje, które zapewnią bezpieczeństwo narodowi dla którego pracuje? Czy liczy się humanitaryzm czy bezpieczeństwo?
A czy Pan Stachowicz pracując dla spec służb PRL-u nie wykonywał pracy, która miała na celu zapewnienie bezpieczeństwa Państwa, bez względu na to "czyje" to Państwo było? W każdym ustroju są obywatele i "wrogowie narodu", którzy są pod lupą spec służb. Ustroje się zmieniają ale metody pracy niekoniecznie.
Józef Piłsudski dziś jest bohaterem, ma ulice i pomniki a mało kto pamięta co to była chociażby bereza kartuska.
Nie wolno nam oceniać historii pod tym kątem, że ktoś był tylko dobry albo tylko zły. |
|
|
|
|
Dominik [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-05-29, 14:09 Mechanizmy pracy ograniczone prawem
|
|
|
Grzechotka napisał/a: | jest "cacy" czy "be"? |
Nie sądzę, aby kogokolwiek na naszym forum interesowała odpowiedź na tak postawione pytanie. Co innego odpowiedź na pytanie "mieści się w ramach amerykańskiego prawa, czy nie?" Pomóc w tym mogą odpowiedzi udzielone na pytania sformułowane na stronie pod adresem http://www.pbs.org/wgbh/p...e/etc/faqs.html . O tym zaś, że dobrze byłoby, aby obowiązujące go w tym względzie prawo amerykańskie nie odbiegało nazbyt mocno od standardów międzynarodowych ukształtowanych latami rozwoju cywilizacyjnego, stale żywo przypominają procesy norymberskie. |
|
|
|
|
rysiu
pułkownik CYWIL
Pomógł: 17 razy Dołączył: 15 Wrz 2006 Posty: 1038
|
Wysłany: 2008-05-29, 19:09
|
|
|
Dominik napisał/a: | Nie sądzę, aby kogokolwiek na naszym forum interesowała odpowiedź na tak postawione pytanie. |
Ależ wprost przeciwnie ! Osobiście bardziej mnie interesują moralne aspekty działania tkzw. "służb" niż akurat to czy sadyzm amerykańskiego żołdaka jest zgodny z ich prawem czy nie. |
|
|
|
|
jabara
Dołączył: 22 Kwi 2007 Posty: 8
|
Wysłany: 2008-05-29, 20:29
|
|
|
skully napisał/a: | Aby się odnieść do Twojego postu jabara, muszę trochę odbiec od tematu. Gwoli wyjaśnienia. Epitetu "rozmodlone baby", ja nie przyjęłam do siebie, bo mój komentarz w sprawie Jerzego Stachowicza był bardzo powściągliwy ("brak słów") i nad wyraz skromny. Odczytałam go w sposób, jaki był Twoją intencją - właśnie do kolegów z Forum (do czego zresztą sam sie przyznałeś), i to właśnie uznałam za obraźliwe. Piszesz, że raczej nie mam większego pojęcia o mechanizmach rządzących w PRAWDZIWYCH służbach specjalnych. Tu się mylisz, mam pojęcie większe niż myślisz, mimo, że jestem kobietą. Nigdy nie umniejszałam i nie umniejszam ich roli. To ciężki i bardzo niewdzięczny "kawałek chleba". Pozdrawiam. |
Oficerowie służb specjalnych nie są tacy obraźliwi, jak ci, co się za takich podają. Bardzo łatwo - wykorzystując anonimowość - sprawiać wrażenie "wielkiego speca". Nie wiem jak wielkie masz pojęcie. Miara wielkości jest różna. Byłaś kapitanem, teraz pułkownikiem. No cóż, znam takich awansowych sprinterów. Ja potrzebowałem kilkunastu lat aby uzyskać stopień majora. Zakładam, ze prawdziwy i poważny oficer nie"bawiłby" się tak nickami / kapitan, pułkownik /, więc albo jesteś podróbką, albo awansowym sprinterem. Mechanizmy działania służ różnorakich zaiste są przedziwne. alej n ie będę prowadził dyskusji, gdyż uważam, że szkoda mojego czasu i dobrego samopoczucia. Za niezamierzoną obrazę przepraszam wszystkich obrażonych. |
|
|
|
|
skully [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-05-29, 20:53
|
|
|
jabara napisał/a: | Byłaś kapitanem, teraz pułkownikiem. No cóż, znam takich awansowych sprinterów. Ja potrzebowałem kilkunastu lat aby uzyskać stopień majora. |
jabara, przykro mi, że deprymuje Cię mój "awans", ale to ogromna pomyłka. Chyba nie znasz zasad działania tego forum. Stopnie i awanse są "nadawane za aktywność". Nie jestem więc awansowym sprinterem, ani podróbką. Owszem mam do czynienia z wojskiem, podlegam pod MON, a nicki i awatary nie służą nam do zabawy, tylko poniekąd do "ochrony". Może teraz samopoczucie Twoje się polepszy. Pozdrawiam. |
|
|
|
|
kancer
MODERATOR
Pomógł: 279 razy Dołączył: 23 Kwi 2005 Posty: 4193
|
Wysłany: 2008-05-29, 20:57
|
|
|
jabara napisał/a: | Byłaś kapitanem, teraz pułkownikiem. No cóż, znam takich awansowych sprinterów. Ja potrzebowałem kilkunastu lat aby uzyskać stopień majora. Zakładam, ze prawdziwy i poważny oficer nie"bawiłby" się tak nickami / kapitan, pułkownik /, więc albo jesteś podróbką, albo awansowym sprinterem. |
Spokojnie jabara. Awanse na niniejszym Forum są uzależnione od ilości napisanych postów. Ty też niebawem zaczniesz awansować. Jeśli będziesz wyjątkowo aktywny, na pewno "przeskoczysz" sój rzeczywisty stopień wojskowy. I nie będziesz musiał czekać na awans trzy, cztery, pięć lat.
Stopnie przypisane poszczególnym userom Forum nadawane są "z automatu". Nikt się tutaj sam nie awansuje. |
|
|
|
|
Grzechotka
FILOZOF
Pomógł: 75 razy Dołączył: 23 Kwi 2005 Posty: 2125
|
Wysłany: 2008-05-29, 23:33 Re: Mechanizmy pracy ograniczone prawem
|
|
|
Dominik napisał/a: | Co innego odpowiedź na pytanie "mieści się w ramach amerykańskiego prawa, czy nie? |
Czy sądzisz Dominiku, że aż w przepisie rangi ustawy będzie szczegółowo napisane co wolno a czego nie wolno oficerowi służb specjalnych ? A czy instrukcja działania oficera służb specjalnych nie jest swoistego rodzaju przepisem ?
Zgodnie z UOIN szczegółowe informacje dotyczące organizacji, form i metod pracy operacyjnej ABW, AW, SKW, SWW, CBA oraz byłego UOP i byłych WSI a także ich kierunki pracy operacyjnej i zainteresowań to informacje niejawne, które mogą być i zazwyczaj są oznaczone klauzulą "ściśle tajne" |
|
|
|
|
Dominik [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-05-30, 05:41 O wyższości świąt Wielkiej Nocy...
|
|
|
rysiu napisał/a: | Osobiście bardziej mnie interesują moralne aspekty działania tkzw. "służb" niż akurat to czy sadyzm amerykańskiego żołdaka jest zgodny z ich prawem czy nie. |
Rozumiem, że ten emotikon "wink" [to close and open (one eye) quickly, usu. as a signal between people, esp. of amusement or a shared secret] zamieszczony przez Ciebie na końcu Twej wypowiedzi zwalnia mnie od kontynuowania dyskusji na temat wyższości prawa nad moralnością. A tak przy okazji, pisząc "amerykańskiego żołdaka" miałeś myśli naszego obecnego "amerykańskiego towarzysza broni", nieprawdaż? (bez emotikonu "wink") |
|
|
|
|
Dominik [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-05-30, 07:16 Legalizm działań służb specjalnych
|
|
|
Grzechotka napisał/a: | A czy instrukcja działania oficera służb specjalnych nie jest swoistego rodzaju przepisem ? |
Tak to już jest w każdym państwie demokratycznym, że akty prawne niższego rzędu muszą być w zgodzie z literą i duchem aktów prawnych wyższego rzędu. Nie może więc być mowy o tym, aby w instrukcji pojawiło się cokolwiek sprzecznego ze stosownymi ustawami i zobowiązaniami międzynarodowymi danego państwa. A co, gdy się pojawi? No cóż, na początek towarzyszą temu dyskusje wokół tego, jaka technika przesłuchań jest już torturą, a jaka jeszcze nie, i dyskusje wokół tego, jakie służby podlegają ratyfikowanym konwencjom międzynarodowym, a jakie nie, by już wkrótce towarzyszyć tym dyskusjom miały również głosy poddające w wątpliwość osiągnięty wcześniej stopień demokratyzacji danego państwa [Bush Vetoes Bill Banning Torture. Says CIA May Need To Use Harsh Interrogation Techniques That Critics Call Black Mark On America ( http://www.cbsnews.com/st...in3919474.shtml )], a to często boli bardziej niż ewentualny brak korzyści wynikły ze stosowania tortur. Nie bez znaczenia jest również fakt, że taka "wojna totalna" stosunkowo szybko prowadzi do zdziczenia po obu stronach frontu. |
|
|
|
|
jabara
Dołączył: 22 Kwi 2007 Posty: 8
|
Wysłany: 2008-05-30, 11:25
|
|
|
Cytat: | Owszem mam do czynienia z wojskiem, podlegam pod MON, a nicki i awatary nie służą nam do zabawy, tylko poniekąd do "ochrony". Może teraz samopoczucie Twoje się polepszy. Pozdrawiam. |
Faktycznie wychodzi na to, że się wygłupiłem z tymi awansami. Zbyt rzadko udzielam się na Forum i jak się okazuję nie znam "mechanizmów jego funkcjonowania". Ale nawet gdybym znał, to absolutnie nie uważałbym się od speca w tych sprawach. Jak się okazuję, mam do czynienia z miłą osóbką z cywila, która w chwilach wolnych od pracy fascynuje się mrocznymi mechanizmami funkcjonowania tajnych służb. OK. Na tym poziomie wiedzy możemy sobie podyskutować, bo np. moja Mama też była związana z MON / i jest nadal /, jako żona śp. płk.dypl.WP. I mimo, że "zajmowała etat " tzw. gospodyni domowej też uważała, że jest specjalistką od spraw wojskowych . Pozdrawiam więc wszystkich forumowiczó, jako forumowa skarpeta, która jest gorsza nawet od cywila - jak mawiał dzielny wojak Szwejk. |
Ostatnio zmieniony przez IN 2008-05-30, 11:30, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|