IN - 2005-04-22, 21:09 Temat postu: Przeciek w wywiadzie W ciągu najbliższych tygodni poznańska prokuratura przedstawi Zbigniewowi Siemiątkowskiemu (SLD) zarzut ujawnienia tajemnicy państwowej. Z ustaleń "Rzeczpospolitej" wynika, że do przygotowania wniosku o uchybienie imunitetu byłego szefa wywiadu brakuje tylko jednego dokumentu. Sprawa zaczęła się od lokalnej działaczki SLD Renaty Komorowskiej z Płocka. Ostrzegała ona znajomego biznesmana, by "wyczyścił" umowy zawierane przez prywatną spółkę z państwową firmą PERN, zarządzającą polskimi rurociągami. Wiadomo o tym z podsłuchów telefonicznych. "Ty poczyść sobie umowę z tą firmą dużą (mowa o PERN). Ja rozmawiałam przed chwilą z jednym z ministrów, takich, co to służby specjalne i to wszystko inne" - mówiła Komorowska do szefa miejscowej spółki budowlanej Vectra, który zdobył kontrakt na budowę biurowca dla PERN. Rozmowę nagrała bydgoska ABW. W marcu 2004 roku, kiedy rzecz się działa, Siemiątkowski był szefem Agencji Wywiadu i posłem z okręgu płockiego, obecnie jest szeregowym posłem SLD. Sprawa przecieku wyszła na jaw w grudniu, przy okazji prac komisji śledczej do spraw Orlenu, gdy do posłów, drogą nieoficjalną, trafiły stenogramy tajnych nagrań ABW. ABW ukrywała bydgoski przeciek, by ratować głowę Zbigniewa Siemiątkowskiego? Takie zarzuty stawiali agencji niektórzy posłowie z komisji śledczej ds. Orlenu. Gdy posłowie zarzucili szefowi ABW Andrzejowi Barcikowskiemu, że przez tyle miesięcy milczał i nic nie robił w tej sprawie, ten kategorycznie zaprzeczał: - Zostały wszczęte bardzo intensywne działania operacyjne. We właściwy sposób i we właściwym czasie powiadomiono prokuraturę, łącznie z podaniem nazwiska Zbigniewa Siemiątkowskiego. Podejrzenia wzmagało wrześniowe nieoficjalne spotkanie Siemiątkowskiego z płk. Piotrem Lenartem, szefem bydgoskiej delegatury ABW. A to właśnie bydgoska ABW nagrała rozmowę o "ministrze do tajnych służb". Lenart odmawiał jakichkolwiek komentarzy w sprawie spotkania z Siemiątkowskim. Ten zas tłumaczył w grudniu, że miało ono charakter wyłącznie towarzyski. Były szef wywiadu zapewniał też, że nie zdradził Renacie Komorowskiej żadnych tajemnic, choć nie zaprzeczał, że z nią rozmawiał. Takie tłumacznia nie wystarczają poznańskiej prokuraturze, która bada tą sprawę z polecenia Prokuratury Krajowej. Prokuratorzy chcą postawić Siemiątkowskiemu zarzut ujawnienia tajemnicy państwowej. Ponieważ Siemiątkowskiego chroni imunitet poselski, prokuratura musi wystąpić do Sejmu o zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialnosci karnej. Taki wniosek może zostać przygotowany w ciągu najbliższych kilku tygodni. - Materiał dowodowy w takiej sprawie nie może pozostawiać żadnych wątpliwości. Po przedstawieniu zarzutów można już właściwie przygotowywać akt oskarżenia - mówią poznańscy prawnicy. Jeżeli więc Sejm zgodzi się na pociągnięcie Siemiątkowskiego do odpowiedzialności karnej, można się spodziewać że krótko po przedstawieniu zarzutów były minister stanie przed sądem. Monika Filipowska, Rzeczpospolita, NR 89/7078, 16-17.04.2005r. Dzaba - 2005-04-27, 21:04 poczekamy.... zobaczymy.... ale osobiście chciałbym zobaczyc, że w końcu także ktoś ze "świecznika" oberwie za łamanie przepisów uoin |
