IN - 2008-12-18, 07:33 Temat postu: Wyciek danych z policyjnego komputera Dziesiątki skopiowanych na prywatną pamięć przenośną poufnych dokumentów trafiło w ręce zatrzymanego przez policję mężczyzny. (...) Policja nie udziela informacji, jak doszło do wycieku danych z policyjnego komputera i w jaki sposób pamięć przenośna je zawierająca, została przekazana zatrzymanemu. więcej >>> glina - 2008-12-18, 08:20 Policjanci często gęsto korzystają w pracy z własnych prywatnych rzeczy - nośniki, komputery, drukarki. Na niektórych komendach użycie kserokopiarki wymaga pozwoleń, kwitów itd. Jest to instytucja, którą rządzi statystyka. Grzechotka - 2008-12-23, 11:48
Nie tylko policjanci. Przykład: w jednej z firm każdy pracownik otrzymał od pracodawcy pamięć flash o pojemności 2GB. W polityce bezpieczeństwa informacji oraz w pracedurach napisano, że pracownicy mogą wykorzystywać w swojej pracy tylko te nośniki, które są własnością pracodawcy (oznaczone, zarejstrowane, pokwitowane). W czasie audytu okazało się, że pracownik firmowego "pena" dał synowi bo "był wypasiony" a użytkował innego, prywatnego, trochę mniejszych paramerów. Było nie było informacje zapisywał na prywatnym nośniku. Było nie było złamał procedury z którymi dowodnie się zapoznał i pracodawca ma argument na to, żeby wyciągnąć wobec niego sankcje. Są sposoby na to, żeby nawet użytkowanie w pracy prywatnych rzeczy wewnętrznymi przepisami unormować. IN - 2008-12-23, 11:57
Tu chyba nie chodzi o przepisy, a o brak funduszy /czyt. biedę urzędu/ na zakup sprzętu. 
Grzechotka - 2008-12-23, 12:12
IN masz rację bo najpierw należałoby wyeliminować przyczyny, ale skoro tego nie można zrobić to pora zabrać się za to jak można wyeliminować ewentualne skutki. Jeśli pracownik przyjeżdza do pracy prywatnym samochodem, parkuje na firmowym parkingu i w tym samochodzi schowa coś z mienia firmy to czy to nie jest kradzież albo przywłaszczenie ?  Jeśli przynoszę do pracy prywatnego laptopa i wrzucam do niego informacje firmy to... jak to można nazwać ? Interesem pracownika, który przynosi prywatny sprzęt po to by ułatwć sobie i firmie pracę jest to, żeby mieć "papier" że szef o tym wie. Można unormować to np. w formie umowy zawartej pomiędzy pracodawcą a pracownkiem, w której opisze się wszystkie zależności wynikające z dopuszczenia do sytuacji użytkownia w firmie prywatnej rzeczy pracownika. Bo jak wygląda sprawa użytkowania na prywatnym komputerze oprogramowania tam zainstalowanego, na które pracownik nie zawsze może mieć papiery świadczące o jego legalności.
wiek - 2008-12-23, 13:45 Ku "przestrodze", chciałbym podzielić się pewnym swoim "doświadczeniem", związanym z wdrożeniem nowego systemu informatycznego, zawierającego kilkadziesiąt tysięcy rekordów danych osobowych. Otóż w trakcie uruchamiania tego systemu, całkiem przypadkowo stwierdziłem, że pan "wdrożeniowiec" z firmy, która wykonała aplikację użytkową tego systemu, kopiuje całą bazę danych na zewnętrzny nośnik. Na moje pytanie, do czego mu potrzebna kopia całej bazy danych, stwierdził, że przy wdrożeniach nowego systemu, jest to standardowa procedura, stosowana przez wszystkie tego typu podmioty. Ma na celu szybsze uruchomienie systemu po awarii. Niby słuszne, ale jak później sprawdziłem umowę, zawartą z tą firmą, nic tam nie było o przekazywaniu tej firmie danych osobowych, sposobie ich zabezpieczenia, ani co z nimi się dzieje po wdrożeniu tego systemu. Po tym "incydencie", kierownictwo wdrożyło dopiero odpowiednie procedury, w tym zakresie. wiek - 2009-01-11, 19:31 Kolejny kwiatek z ogródka Ministerstwa Sprawiedliwości. Kolejny przykład na to, jak ważne jest sporządzenie umowy, która zabezpieczałaby w pełni interesy zamawiającego. |
